Rowerowy spacer po Buszczy Bukowej z CKR

Niedzielny poranek 11 maja przywitał nas piękną pogodą. Niebo było pogodne, rzepaki w pełnym rozkwicie, w powietrzu czuć było prawdziwą wiosnę. Właśnie tego dnia odbyła się wycieczka rowerowa z cyklu Rowerowe Przygody z CKR – Rajd Przyrodniczy: Puszcza Bukowa, organizowany przez Cedyński Klub Rowerowy. Miejscem zbiórki było Gryfino, gdzie spotkaliśmy się wszyscy na parkingu, by zapisać się na listę obecności, podzielić na grupy i odebrać pamiątkowe odblaski, które otrzymaliśmy od Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. To był bardzo miły akcent na start, ładna pamiątka będzie dbała o nasze bezpieczeństwo.


W drogę ruszyliśmy z dobrymi humorami. Nie obyło się bez przygód. Już po kilku kilometrach przydarzyła się pierwsza awaria, i to całkiem poważna. Na szczęście nasi panowie potrafią sobie radzić i raz-dwa naprawili, co trzeba było naprawić. Tak to już z nami jest – jak jedziemy razem, to żadna sytuacja nas nie zaskoczy.


W miłym tempie dotarliśmy do pierwszego ważnego punktu, cmentarza żołnierzy niemieckich. Chwila zadumy, ciszy i szacunku dla przeszłości. Potem odwiedziliśmy ogród dendrologiczny w Glinnej. To miejsce zachwyca za każdym razem, ale wiosną szczególnie. Wśród rozkwitających rododendronów i pachnących krzewów można się było poczuć jak w bajce. Zrobiliśmy sobie tam dłuższą przerwę, każdy fotografował, co mu się podobało, a niektóre z nas nawet ucięły sobie krótką drzemkę w słońcu, leżąc w trawie.


Tam też wręczyliśmy naszemu przewodnikowi, panu Romanowi Mykietynowi z Gryfińskich Rajdów Rowerowych, mały upominek i podziękowanie za przygotowanie trasy.


Dalsza droga prowadziła przez różnorodny teren. Były ścieżki leśne, asfalt, bruk, trochę piachu, trochę korzeni. W Kołowie zatrzymaliśmy się na dłuższy odpoczynek nad wodą. Tam też zebrały się siły na kolejny etap, w stronę głazu Serce Puszczy. To magiczne miejsce. Mówi się, że jeśli przytulić się do kamienia i dobrze się wsłuchać, można usłyszeć jego bicie. Niektórzy z nas próbowali… kto wie, co usłyszeli?


Następnie odwiedziliśmy Wzgórze Trygława, miejsce niezwykłe, choć niestety zniszczone przez ludzką bezmyślność. Mimo to wysłuchaliśmy ciekawostek o wierzeniach dawnych Słowian i historii tych ziem. Wejście było nie lada wyzwaniem, a zejście wymagało jeszcze więcej skupienia. Ale daliśmy radę, jak zawsze.


Później spróbowaliśmy odnaleźć pomnik Carla Friedricha Meyera, któremu zawdzięczamy pierwsze mapy Puszczy Bukowej i turystyczne szlaki. To była trochę leśna przygoda z mapą w ręku i wypatrywaniem znaków. Niestety, końcówka trasy nie obyła się bez drobnych upadków, ale na szczęście nic poważnego się nie stało.


Wyjechaliśmy z puszczy zmęczeni, ale zadowoleni. Zatrzymaliśmy się jeszcze w Łubnicy, nad Odrą, żeby nacieszyć oczy przestrzenią, wodą i oddechem po trudach leśnych ścieżek. A potem już tylko ostatnie kilometry do Gryfina. Pożegnania były serdeczne, każdy ruszył do domu z głową pełną wspomnień i sercem trochę cieplejszym.


Było pięknie. Takie dni zostają z człowiekiem na długo. Dziękujemy wszystkim za udział.Do zobaczenia na kolejnej wyprawie! Zdjęcia można obejrzeć na naszym Facebooku.