Przejdź do głównej zawartości

Bieszczady: dzień 4

Dziennik rowerowy. Jest 22 lipiec 2013 roku. Po porannych modlitwach grupa rowerzystów udaje się na zaporę w Solinie. Jest to dzień awarii, najpierw pękają szprychy, następnie posłuszeństwa odmawiają dętki. Po długiej i ciężkiej trasie ekipa rozpala ognisko i do późna biesiaduje z gospodarzami.

Zdjęcia obejrzycie na naszym Facebooku!

Komentarze